219.0 pkt.
trasa .gpx |
Gliczarów Górny z Białego Dunajca
Początek podjazdu: Biały Dunajec ulica Gliczarowska
Gdzie znajduję się podjazd: Tatry Najtrudniejszy podjazd na trasie TdP, który postanowiłem zdobyć podczas mojej wycieczki w okolicach Zakopanego. Podjazd rozpoczyna się w Białym Dunajcu na skrzyżowaniu z ulicą Gliczarowską (kierunkowskaz na Gliczarów Dolny - zdj. foto, foto, foto). Na początek przejeżdżamy pomiędzy domami i po chwili dojeżdżamy do mostu nad potokiem Biały Dunajec, podjazd rozpoczyna się w zasadzie dopiero za mostem, droga zaczyna wyraźnie, choć jeszcze bez wielkiej stromizny zaczyna piąć się w górę. Po przejechaniu 1,8 km dojeżdżamy do zabudowań Gliczarowa Dolnego i wąską asfaltową droga prowadzącą lekko pod górę jedziemy pomiędzy domami, mijamy widoczny po lewej stronie kościół (2,6 km - zdj. foto) i jedziemy spokojnie dalej. Dopiero gdy skończą się zabudowania Gliczarowa Dolnego zaczynają się prawdziwe trudności, po przejechaniu mniej więcej 3,6 km zobaczymy po prawej drogę prowadzącą bardzo ostro pod górę (zdj. foto, foto), kawałek dalej na zakręcie jest znak informujący, że właśnie opuszczamy Gliczarów Dolny i zaraz zanim zaczyna się męczarnia. Jakieś 200 metrów pod górę i zakręt w lewo, wjeżdżamy do lasku i robi się jeszcze bardziej stromo - w tym miejscu ledwo kręciłem na rowerze z prędkością mniej więcej 4,5-5 km/h, różne źródła podają, że właśnie na tym odcinku stromizna sięga miejscami 23-27%. Dwie bardzo strome ścianki to jakieś 700 metrów pedałowania, potem chwila ulgi wyjazd z lasku i znowu pod górę. Na 5 km lekkie wypłaszczenie i wjeżdżamy na skrzyżowanie z drogą z Leśnicy (zdj. foto). W tym miejscu jak na dłoni widać ostatni stromy odcinek, na końcu którego zobaczymy znak Gliczarów Górny (zdj. foto, foto, foto) - to właśnie na szczycie tego wzniesienia znajdowała się premia górska I kategorii podczas TdP. Za znakiem jeszcze 100 metrów pod górę i wyjeżdżamy na skrzyżowanie z drogą na Bukowinę i Poronin (zdj. foto, foto), jadąc na wprost w kierunku Bukowiny mamy jeszcze kawałek pod górę, kulminacja szosy następuje pod widocznym na zdjęciu pensjonatem (zdj. foto), dalej jest już w dół.
Podjazd nie byłby trudny gdyby nie te dwie mega strome ścianki, między 4 a 5 km mamy średnie nachylenie rzędu 12%, a najbardziej stromy odcinek, który według moich odczytów licznika podczas jazdy z wynosi jakieś 700 metrów, na nim średnie nachylenie na pewno przekracza 16-18%. Za laskiem jest już dużo łatwiej i kolejne odcinki pod górę a nachyleniem 5% odczujemy prawie jak odpoczynek. Przy dobrej pogodzie z Gliczarowa Górnego mamy piękne widoki zarówno na Tary jak i na Beskidy, ale niestety ja wjeżdżałem przy kiepskiej pogodzie, więc widoki miałem mocno ograniczone.
W rowerowej bazie podjazdów, odcinek ten jest częścią dłuższych podjazdów wyznaczanych przez autora z różnych miejsc. Jedną a jego wersji jest właśnie podjazd z Białego Dunajca przez Gliczarów Górny do Bukowiny i następnie na Cyrhlę nad Białką (odcinek od Bukowiny - zobacz) taki podjazd właśnie przejechałem z tym, że rozbiłem go na dwa podjazdy wyłączając z niego odcinek zjazdu z Gliczarowa Górnego do Bukowiny. Profil tego długiego podjazdu można zobaczyć tu - 22 miejsce w rankingu (428,5 pkt), średnie nachylenie 3,6% (do Bukowiny jest zjazd), maks na km 12,9%, maks na 100 m - 23%.
|