Dzi艣 pojecha艂em rano do Niepo艂omic, mia艂em sporo roboty na budowie, wi臋c wraca膰 mia艂em dopiero ko艂o 14, ale akurat wtedy nadesz艂a burza, wi臋c jeszcze troch臋 poczeka艂em i do domu pojecha艂em dopiero ko艂o 15:20.
Rano cisn膮艂em do艣膰 mocno. bo jecha艂o mi si臋 bardzo dobrze. Droga jak zwykle do Che艂mu G贸rnym Go艣ci艅cem, a potem drogami g艂贸wnymi 94 i 75. W Niepo艂omicach na rynku by艂o po 35 minutach, wykr臋caj膮c chyba rekordowy czas na tym odcinki (czas 35:15; dyst: 15,67 km; 艣rednia: 26,7 km/h).
Potem pracowa艂em na budowie, by艂o potwornie gor膮c膮 co zaowocowa艂o burzami. Do domu ruszy艂em celuj膮c w okienko pogodowe. Tym razem jecha艂em 艣cie偶k膮 rowerow膮 wzd艂u偶 drogi 75, a potem przez Szar贸w na Targowisko. W Szarowie zacz臋艂o troch臋 kropi膰 i taki lekki deszczyk towarzyszy艂 mi do skrzy偶owania z drog膮 94. Na odcinku z Niepo艂omic do Targowiska jecha艂em r贸wnie偶 pod wiatr, gdy skr臋ci艂em na 94, z艂apa艂em lekki wiatr w plecy, postanowi艂em wi臋c poci膮gn膮膰 do 艁apczycy drog膮 g艂贸wn膮, bez wje偶d偶ania na G贸rny Go艣ciniec. Jazda posz艂a szybko i sprawnie, ruch by艂 niedu偶y i po kilkunastu minutach by艂em ju偶 pod domem w 艁apczycy. Wyjazd udany, forma dzi艣 by艂a nie najgorsza, mocno jecha艂em nawet w drodze powrotnej, mimo i偶 by艂o pod wiatr, a ja by艂em zm臋czony po kilkugodzinnym koszeniu trawy w upale.