Pojechałem na spotkanie organizacyjne przed wyprawą rowerową pod nazwą "Rowerowa husaria" do Wiednia, ale żeby nie było za łatwo pojechałem tam przez 3 górki:)
Do Gimnazjum w Niepołomicach, gdzie miało się odbyć spotkanie mam 1 km, postanowiłem więc tą trasę trochę przedłużyć. Pojechałem do Staniątek tam podjechałem na Staniątki Górne i skierowałem się na Winnicę. Podjazd dał mi trochę w kość, to chyba przez to że najtrudniejszy jest przed szczytem, gdy jest się już trochę zmęczonym. Jakoś jednak dałem radę i zjechałem w dół do Szarowa, tam znowu podjazd, krótki i dość stromy, tym razem poszło trochę lepiej. Następnie zjazd pod pomnik, dość łatwy podjazd pod kościół w Szarowie znowu zjazd i rozpocząłem podjazd pod OSP w Dąbrowie. Ten podjazd ma podobną charakterystykę jak Winnica, im dalej ty ciężej do tego cały czas prosta droga bez zakrętów. Ta górka dała mi chyba jeszcze bardziej w kość niż Winnica, na szczęście dalej już tylko w dół przez Dąbrowę do Staniątek. Dokładnie o 16:57 byłem pod Gimnazjum na spotkaniu organizacyjnym przed wyjazdem do Wiednia.
Wyruszamy 24 w środę spod Gimnazjum. Pierwszy dzień chyba najcięższy, przez góry do Chochołowa. Kolejne trzy dni na Słowacji noclegi zaplanowane w Żylinie, Nowym Mieście i Bratysławie. Piątego dnia mamy dojechać do Wiednia, szóstego dnia zwiedzanie i powrót wieczorem specjalnym busem. Planowane odcinki 90-110 km, ostatni etap do Wiednia mam być krótszy. Będzie super, oby tylko pogoda była w miarę.
Była to moja pierwsza wycieczka od powrotu z Częstochowy, natomiast dość ostro jeżdżę na rowerze z Niepołomic do pracy i z powrotem, kilometrów nabijam sporo, dane wyjazdów na bikestats.pl, tu pewnie umieszczę wszystkie jako wpis zbiorczy przed urlopem.