Stało się - zakupiłem rower miejski i co więcej chcę jeszcze do niego dokupić koszyk - chyba się już starzeje. O rowerze na miasto myślałem już od dłuższego czasu, co prawda na razie go jeszcze nie specjalnie potrzebuję, ale jak się przeprowadzę z powrotem do Niepołomic, to przyda mi się rower żeby pojechać na zakupy:) Gdy na allegro zobaczyłem Peugeota dobrym stanie i to jeszcze model Nice (taki mam też model szosówki) to postanowiłem o niego zawalczyć, łatwo nie było ale kupiłem:) i właśnie tym sposobem stałem się właścicielem roweru miejskiego.
Rower oczywiście nie jest nowy, co więcej ma przeszło 20 lat, bo model Nice był produkowany w latach 1988-1990, mój jest pewnie z 1990 ale pewności nie mam. Rower jest na dużych (28 calowych) cienkich gumach, na normalną (nie planetarną) przerzutkę tylną 6 biegową (zakres 13-28 Shimano Positrion, manetka na kierownicy) i jeden tryb na korbie (46 zębów) - jest to zestawienie dość twarde i raczej na płaski teren. Wyposażenie roweru jest typowo miejskiej: błotniki, oświetlenie na dynamo, blokada tylnego koła, bagażnik, dużo odblasków, kierownica jaskółka, dzwonek z logo Peugeota, chwyty są nowe (piankowe), siedzenie na sprężynach.
Dobre 1,5 godziny rozpakowywałem, skręcałem i ustawiałem rower pod siebie, w końcu nadszedł czas na próbę generalną. Pojeździłem sobie trochę po mieście, niestety po mokrym asfalcie (błotniki się przydały). Na początek pojechałem na kopiec, spróbować się na podjeździe - łatwo nie jest w końcu do dyspozycji mamy tylko przełożenie 46 x 28 (twardsze niż szosówce) ale pod niewielką Wężową Górę wjechałem bez problemu. Pod kopcem sesja, tym razem roweru a nie widoków z kopca:). Potem jazda przez miasto i ul. Bocheńską pod dawną Krakowiankę, tam drogą wzdłuż linii lasu i wyjazd na ul. Dębową i dalej Piękną i Cmentarną do domu.
Wyjazd krótki, ale w końcu to rower na jeszcze krótsze wypady do miasta i z powrotem. Do takiego celu będzie idealny, muszę tylko jeszcze dokupić do niego koszyk:)