Dzi艣 po pracy postanowi艂em sprawdzi膰 mojego Krossika i siebie na ju偶 solidnych g贸rkach Pog贸rza Boche艅skiego. Ten wyjazd mia艂 odpowiedzie膰 na pytanie czy m贸j rower crossowy z nowym nap臋dem i przede wszystkim ja jestem gotowy na solidne g贸rki. W zasadzie mia艂em podjecha膰 tylko Czy偶yczk臋 i w drodze powrotnej du偶o 艂atwiejszy podjazd w Buczynie, ale jecha艂o mi si臋 nie藕le wi臋c podjecha艂em a偶 3 du偶e g贸rki.
Na pocz膮tek niewielki podjazd w 艁apczycy potem zjazd i w g贸r臋 pod Czy偶yczk臋, najtrudniejsze s膮 pierwsze metry tego podjazdu ko艂o ko艣cio艂a w Gierczycach. Musz臋 przyzna膰, 偶e kr臋ci艂o mi si臋 ci臋偶ko, prze艂o偶enie 28x32 najl偶ejsze jakim obecnie dysponuj臋 by艂o do艣膰 twarde na najwi臋ksze stromizny, ale jako艣 pokona艂em wszystkie najtrudniejsze odcinki i po przejechaniu ponad 2 km podjazdu by艂em na szczycie Czy偶yczki. Wzg贸rze Czy偶yczka - 363 m npm (m贸j GPS pokazuj臋 jakie艣 359) to przede wszystkim pi臋kne widoki dooko艂a i cmentarz wojenny nr 336. Niestety stoj膮ce w obr臋bie cmentarza 2 du偶e drzewa, troch臋 si臋 po艂ama艂y i jeden wielki konar wyl膮dowa艂 na cmentarzu na szcz臋艣cie nie niszcz膮c element贸w wystroju. Widoki jak zwykle pi臋kne, zrobi艂em jedno zdj臋cie na du偶ym zoomie w kierunku ko艣cio艂a Kazimierzowskiego w 艁apczycy, ko艣ci贸艂 wida膰 jak na d艂oni, ale ciekawsze jest to co wida膰 w tle - mo偶na tam wypatrzy膰 dwa ko艣cio艂y (jeden chyba z Mikluszowic, drugi gdzie艣 dalej - mo偶e Cerekiew), wie偶臋 obserwacyjn
w Puszczy i wzniesienia proszowickie. Na po艂udnie wida膰 oczywi艣cie jak na d艂oni Beskid Wyspowy..
Z Czy偶yczki mia艂em jecha膰 przez Grabin臋 do Buczyny, ale poniewa偶 czu艂em si臋 nie藕le, s艂o艅ce 艣wieci艂o bardzo mocno, wi臋c zdecydowa艂em si臋 zdoby膰 jeszcze Zoni臋 od Zawady (艂atwiejszy wariant). Dzi艣 jecha艂em w spodenkach, pierwszy raz w tym roku, a na szczycie Czy偶yczki, 艣ci膮gn膮艂em dodatkowo jeszcze bluz臋 i w d贸艂 pop臋dzi艂em w letnim stroju. Na zje藕dzie do Zawady oczywi艣cie troch臋 zmarz艂em, ale po chwili zacz膮艂em podjazd pod Zoni臋 i znowu si臋 rozgrza艂em. Podjazd od strony Zawady sk艂ada si臋 z dw贸ch cz臋艣ci, pierwsza od Zawady pod stacj臋 narciarsk膮 w Woli Nieszkowskiej - odcinek ten jest zako艅czony mega ci臋偶kim 200 metrowym fragmentem na kt贸rym moja pr臋dko艣膰 spad艂a do 5 km/h. Potem wyp艂aszczenie z pi臋knymi widokami fragment zjazdu i kolejne 3 do艣膰 strome 艣cianki. Po drugiej 艣ciance doje偶d偶amy do cmentarza wojennego nr 341. Na cmentarzu na szcz臋艣cie wszystko gra, odmalowania domaga si臋 tylko drewniany krzy偶 b臋d膮cy elementem centralnym tego obiektu. Potem jeszcze jedna 艣cianka i doje偶d偶amy do kapliczki w Zonii gdzie podjazd si臋 ko艅czy. M贸j GPS pokaza艂 w tym miejscu 394 m npm - wcze艣niejsze pomiary wskazywa艂y, 偶e jest to oko艂o 401 m npm. Z Zonii pop臋dzi艂em w d贸艂 w kierunku Sobolowa, asfalt kt贸ry jakie艣 2 lata temu zosta艂 odlany od nowa, jest ju偶 pop臋kany i po艂atany, wi臋c trzeba na nim uwa偶a膰. Zjazd jest bardzo szybki i ju偶 po chwili jeste艣my pod drewnianym ko艣cio艂em w Sobolowie.
Z Sobolowa postanowi艂em jecha膰 boczn膮 drog膮 ko艂o cmentarza i wzd艂u偶 rzeki Stradomka do miejscowo艣ci Stradomka. Dalej mia艂em jecha膰 pag贸rkowat膮 tras膮 przez Nieszkowice Ma艂e do drogi 967, ale nagle przysz艂o mi do g艂owy, 偶e m贸g艂bym jeszcze spr贸bowa膰 podjazdu pod wzg贸rze Borek. Raz jecha艂em t膮 drog膮 w d贸艂 i pami臋ta艂em j膮 jako ci臋偶ki i stromy zjazd w膮sk膮 drog膮, nadszed艂 wi臋c czas na sprawdzenie jak ci臋偶ko jest po g贸r臋. Z drogi Stradomka - Nieszkowice Ma艂e skr臋camy tu偶 za ko艣cio艂em w w膮sk膮 asfaltow膮 drog臋 prawo (jad膮c od Sobolowa). Od razu robi si臋 do艣膰 stromo, ale dop贸ki jedziemy mi臋dzy zabudowaniami kr臋cimy jeszcze w miar臋 sprawnie. Problem robi si臋 za ostatnim domem, droga staj臋 si臋 betonowa, poprzecinana poprzecznymi rowkami odprowadzaj膮cymi wod臋, a stromizna gwa艂townie ro艣nie. Kolejne 200 metr贸w to droga przez m臋k臋, droga odpuszcza dopiero przy dojechaniu do rozjazdu na wysoko艣ci oko艂o 286 metr贸w npm, droga w prawo prowadzi w kierunku szczytu wzg贸rza Borek i do znajduj膮cych si臋 tam dom贸w, a droga w lewo odbija w kierunku Buczyny. W prawo nie ma po co jecha膰, zaraz znak droga prywatna i zakaz wst臋pu, pojecha艂em wi臋c w lewo. W zasadzie by艂em przekonany, 偶e to ju偶 koniec podjazdu, tym czasem okaza艂o si臋, 偶e po kilkuset metrach wzgl臋dnego wyp艂aszczenia trzeba dalej kr臋ci膰 pod g贸r臋. Dalej ju偶 co prawda nie jest tak stromo jak wcze艣niej ale podjazd ko艅czy si臋 ko艅czy si臋 dopiero kilometr za szczytem wzg贸rza Borek na wzg贸rzu Ostr臋gowiec na wysoko艣ci oko艂o 322 metr贸w npm. Ca艂y podjazd jest do艣膰 ci臋偶ki: 1,7 km d艂ugo艣膰, 107 metr贸w w g贸r臋 bez ani metra zjazdu. Na najbardziej stromym odcinku od ko艣cio艂a w Stradomce do szczytu wzg贸rza Borek na 700 metrach pokonujemy 64 metry pod g贸r臋, a ko艅c贸wka po betonowych p艂ytach to stromizna mocno powy偶ej 10%. Bior膮c pod uwag臋 te parametry b臋d臋 musia艂 chyba wci膮gn膮膰 ten podjazd do mojej bazy podjazd贸w:)
Dalej zjecha艂em do Buczyny, potem mega szybki zjazd do Nieszkowic Ma艂ych i pag贸rkowaty odcinek przez Nieszkowice Ma艂e do drogi 967. W艂a艣nie ten pag贸rkowaty odcinek ca艂kowicie mnie wypompowa艂, zm臋czenie sprawi艂o, 偶e pod niewielkie g贸rki kr臋ci艂em niewiele szybciej ni偶 pod strome d艂ugie podjazdy jakie jecha艂em wcze艣niej. Ko艅c贸wka ju偶 w miar臋 prosta, zjazd drog膮 967 i ostatnia g贸rka w 艁apczycy, potem zjazd do drogi nr 4 i po chwili by艂em ju偶 w domu.
W sumie przejecha艂em nieca艂e 30 km na kt贸rych zrobi艂em a偶 574 metry przewy偶szenia - to zdecydowanie najci臋偶sza trasa jak膮 w tym roku zrobi艂em. Pr贸ba "g贸rska" wypad艂a ca艂kiem nie藕le, zar贸wno je艣li chodzi o rower jak i rowerzyst臋. Pogoda by艂a pi臋kna, s艂onecznie, ciep艂o i bezwietrznie, oby wi臋cej taki dni. To by艂 ju偶 6 dzie艅 z rz臋du podczas kt贸rego je偶d偶臋 na rowerze (przejechane - 161 km, 1694 m przewy偶szenia), ta dobra passa niestety zostanie jutro przerwana, ale potem mam nadziej臋 znowu poje藕dzi膰.
