Dzie艅 po zawodach musia艂em jecha膰 na Piknik Rodzinny "Po偶egnanie Lata" w Woli Zabierzowskiej. Pocz膮tkowo planowa艂em wyjazd ju偶 rano i odwiedziny w Niepo艂omicach, ale jak wsta艂em to by艂em tak strasznie zm臋czony, 偶e nawet rozwa偶a艂em czy nie jecha膰 czasem samochodem, ostatecznie postanowi艂em jecha膰 jednak rowerem, ale dopiero ko艂o po艂udnia i prosto do pracy. Podjazd pod g贸rk臋 w stron臋 Che艂mu, ju偶 mi pokaza艂, jak jestem zm臋czony po zawodach, nogi bola艂y, szczeg贸lnie mi臋艣nie lewej nogi, gdzie wczoraj 艂apa艂y mnie kurcze i kolano prawej nogi. Kr臋ci艂em wi臋c sobie powolutku, gdzie ko艂o K艂aja chyba troch臋 si臋 rozgrza艂em i mi臋艣nie n贸g przysta艂y bole膰. Do Woli Zabierzowskiej dojecha艂em kilku minut po 13 w czasie 57 minut, czyli 9 minut gorzej ni偶 rekord i dobre 6 minut gorzej ni偶 艣redni wynik na tej trasie jaki osi膮ga艂em w sierpniu.
Na miejscu przerwa do 17:00 podczas, pracowa艂em przy Pikniku, a potem jazda t膮 sam膮 drog膮 do domu, 偶eby zd膮偶y膰 przed noc膮. Czas w drodze powrotnej praktycznie taki sam, jecha艂o mi si臋 w sumie nie藕le i tylko podjazd pod ko艣ci贸艂 w Che艂mie by艂 dla mnie strasznie ci臋偶ki i pokona艂em go wolno. Oko艂o 18 dojecha艂em do domu.
Dzisiejsza wycieczka to prawie 40 km w tempie raczej rekreacyjnym (a mo偶e regeneracyjnym:), podczas zawod贸w dzie艅 wcze艣niej przekroczy艂em granic臋 3400 km, wi臋c pobi艂em zesz艂oroczny rekord i przy okazji dzisiejszej wycieczki zbli偶y艂em si臋 do 3500 km, wi臋c kolejny pr贸g trzeba sobie chyba ustawi膰 na powiedzmy 3800. Mo偶e si臋 uda, ale tu du偶o b臋dzie zale偶e膰 od pogody.