Niedziela, pi臋kna s艂oneczna pogoda, wi臋c wraz z 偶on膮 wybra艂em si臋 do Krakowa do Ojcowa - jechali艣my pieszym szlakiem Orlich Gniazd.
Zaparkowali艣my samoch贸d na krakowskich B艂oniach i ruszyli艣my na tras臋, przejechali艣my przez Park Jordana i dalej ulic膮 Kijowsk膮, Wroc艂awsk膮, Wybickiego, 艁okietka i przez Park Krowoderski dojechali艣my do ulicy Opolskiej. Potem jeszcze kawa艂ek ulicami Wyki i Pacho艅skiego i wjechali艣my na czerwony szlak pieszy Orlich Gniazd. Mniej wi臋cej tak samo rozpoczynali艣my nasz膮 ubieg艂oroczn膮 wycieczk臋 do Cz臋stochowy, wi臋c te drogi by艂y nam dobrze znane. Jad膮c szlakiem przejechali艣my pod Czerwonym Mostem (tym razem bez 偶adnych problem贸w - by艂o sucho) i dalej przez P臋kowice dojechali艣my do Giebu艂towa. Kolejna trudno艣膰 to Kwietniowe Do艂y, w膮ska stroma droga na szcz臋艣cie jad膮c do Ojcowa prowadzi ona g艂贸wnie w d贸艂. Po pokonaniu Kwietniowych Do艂贸w wyjechali艣my w Hamerni rozpoczynaj膮c jazd臋 Dolin膮 Pr膮dnika. Jechali艣my do艣膰 wolno, poniewa偶 dla mojej 偶ony by艂a to dopiero druga wycieczka rowerowa w tym roku. Jad膮c wzd艂u偶 Pr膮dnika zatrzymali艣my si臋 jeszcze pod Kaplic膮 na 艁askawcu, gdzie powoli gromadzili si臋 ludzie - o 12 mia艂a by膰 msza 艣wi臋ta.
W planie tej wycieczki by艂o odwiedzenie (oczywi艣cie na piechot臋) widokowego wzg贸rza Okopy, wi臋c zatrzymali艣my si臋 przy tablicy oznaczaj膮cej pocz膮tek zielonego szlaku Jaskinia Ciemna - G贸ra Okopy. Z tej strony na wzg贸rze Okopy, na kt贸rym s膮 pozosta艂o艣ci wcze艣no艣redniowiecznego grodziska, mieli艣my tylko 700 metr贸w, ale pokonywanych po stromym zboczu, po schodach. Po 10 minutach byli艣my na miejscu, zrobili艣my kilka fotek i zeszli艣my w d贸艂 do rower贸w. T膮 艣cie偶k膮 mo偶na i艣膰 dalej i przechodz膮c przez kolejny widokowy punkt na R臋kawicy dojdziemy do Jaskini Ciemnej i wr贸cimy na drog臋 do Ojcowa - mo偶e nast臋pnym razem pokon
nym taki szlak. Jak ju偶 wspomnia艂em wr贸cili艣my jednak do rower贸w i spokojnie dojechali艣my sobie do centrum Ojcowa..
W parku pod zamkiem zrobili艣my sobie post贸j. Po kr贸tkich namowach uda艂o mi si臋 przekona膰 偶on臋, do jazdy na obiad na Z艂ot膮 G贸r臋 (1,7 km i 110 metr贸w przewy偶szenia). Pod g贸rk臋 by艂o ci臋偶ko, ale jako艣 wyjechali艣my i rozsiedli艣my si臋 w restauracji. Niestety obs艂uga by艂a fatalna, 10 minut czekali艣my 偶eby zrobi膰 zam贸wienie, potem chyba ze 30 minut na obiad - co艣 tu chyba si臋 pozmienia艂o od naszej ostatniej wizyty w tym miejscu - niestety na gorsze. Po obiedzie pojechali艣my ponownie w d贸艂 do Ojcowa, na zje藕dzie jaki艣 osio艂 zajecha艂 mi drog臋 nawracaj膮c sobie na drodze postawi艂 tak samoch贸d, 偶e musia艂em si臋 zatrzyma膰, zrobi艂 to mimo i偶 dobrze widzia艂, 偶e jad臋 - brawo dla naszych polskich kierowc贸w. Powiedzia艂em mu co o tym my艣l臋 i pojecha艂em dalej. W centrum Ojcowa jeszcze przez chwil臋 zbierali艣my si艂y przed drog膮 powrotn膮 i tu偶 przez 16 ruszyli艣my do Krakowa.
Droga w kierunku Krakowa Dolin膮 Pr膮dnika ma wyra藕n膮 tendencj臋 w d贸艂, wi臋c jechali艣my szybko i sprawnie, ja zatrzyma艂em si臋 jeszcze po drodze, 偶eby zrobi膰 zdj臋cia g贸rze Okopy na kt贸rej byli艣my przed po艂udniem. Jedyna trudno艣膰 na drodze to ponownie Kwietniowe Do艂y pokonywane tym razem g艂贸wnie pod g贸r臋, miejscami bardzo stromo. P贸藕niej ju偶 spokojnie przez Giebu艂t贸w, P臋kowice i ulicami Krakowa na B艂onia.
Wycieczka bardzo udana, przejechali艣my 50 km podczas kt贸rych podziwiali艣my sobie widoki. Moja 偶ona da艂a rad臋:) cho膰 momentami by艂a bardzo zm臋czona, wi臋c musi ostro pracowa膰 nad form膮. Plany na rowerowy majowy weekend mamy spore, oby tylko pogoda si臋 utrzyma艂a.
>>> Rozwi ca硑 tekst
>>> Zwi tekst