Minęły 3 tygodnie od imprezy na orientacje organizowanej na "moich" terenach w której niestety nie poszło mi za dobrze. Dokładnie trzy tygodnie temu walczyłem na II etapie Galicja Orient, dziś pogoda była piękna, więc postanowiłem jechać i zaliczyć punkty z trasy pucharowej nr 40, 37 i 35, które na zawodach opuściłem. (czytaj więcej...)
Na drugi etap Galicja Orient pojechałem sam, Krzysiek po wczorajszym dniu miał dość. Ja podczas całej trasy też czułem spore zmęczenie, dlatego też wróciłem na metę już o 12:50 (limit czasu do 14:00) z 7 punktami, ale na więcej po prostu już nie miałem siły. (czytaj więcej...)
Pierwszy etap Galicja Orient w którym wystartowałem z Krzyśkiem okazał się niestety wielką porażką. Chyba źle zaplanowaliśmy trasę i w rezultacie strasznie się zmęczyliśmy osiągając marny wynik czyli 11 zaliczonych punktów na 18. (czytaj więcej...)
Już za tydzień Galicja Orient, dziś więc postanowiłem przejechać się rowerem MTB po Pogórzu Bocheńskim i przy okazji sprawdzić jakoś (możliwość przejścia) niebieskiego szlaku pieszego pomiędzy Kamieniem Grzybem, a Kamieniami Brodzińskiego w kontekście ewentualnej wycieczki szkolnej. (czytaj więcej...)
Wraz z Wojtkiem pojechałem do Kroczyc koło Zawiercia na ekstremalny rajd rowerowy - Mordownik, do zaliczenia było 21 punktów, długość trasy według optymalnego wariantu 135 km. W sumie udało mi się zaliczyć 16 punktów, 4 odpuściłem a jednego nie znalazłem, ma metę wróciłem mniej więcej o godzinie 19:15 (start 8:00). (czytaj więcej...)
W drużynie z Krzyśkiem przejechaliśmy Dębowy Orient na trasie GIGA, udało nam się zaliczyć 19 z 21 punktów jednak w mocnej obsadzie. Miejsca w klasyfikacji 11 (de facto 14-15), aż 10 zawodników zaliczyło komplet, trzech kolejnych po 20 punktów. (czytaj więcej...)
Pojechałem do Niepołomic na GT odebrać rower crossowy z serwisu. Powrót do Łapczycy już na crossie.
Wyjechałem rano i popędziłem do Niepołomic, kilka minut po 9 byłem już na rynku w Niepołomicach. Tempo było niezłe, przeszło 23 km/h choć na rowerze górskim nie jeździ mi się za dobrze. (czytaj więcej...)
Pojechałem do Żegociny zmierzyć się z podjazdami w Beskidzie Wyspowym, w planie były dwa podjazdy wypatrzone w ostatnim numerze Rowertouru z Rowerowej Bazy Podjazdów: na Jastrząbkę pod cmentarz wojenny i na Łopuszne Wschodnie. Niestety zasiedziałem się przed górskim etapem Tour de France z metą na Alpe d`Huez i z domu wyjechałem dopiero o 17:35 a na rower wsiadłem o 18:10 i po podjechaniu na Jastrząbkę brakło mi już czasu a na atak na trudniejszy podjazd na Łopuszne Wschodnie. (czytaj więcej...)
Pojechałem z Żegociny przez przełęcz Widoma do Młynnego zobaczyć czasówkę pod górę rozgrywaną w ramach Galicja Road Maraton - podjazd masakryczny, nawet na góralu a zawodnicy wjeżdżali przecież szosówkami.
Powrót szlakiem terenowym przez Kamionną do Bacówki na Zadzielu i potem przez przełęcz Widoma do Żegociny. (czytaj więcej...)
Ostatnio coś nie bardzo mi się chcę jeździć, przez 2 tygodnie byłem na rowerze dwa razy i to na zawodach. Dziś dzień wolny, ale oczywiście od rano lało, jednak koło 11 zaczęło się rozpogadzać, więc koło 13 postanowiłem, że jadę na rower. (czytaj więcej...)
Wraz z Krzyśkiem przejechaliśmy Jurajski Orient w Dąbrowie Górniczej (Błędów) na trasie rekreacyjnej. Poszło nam całkiem dobrze i wywalczyliśmy miejsca tuż za podium ja - 4, Krzysiek - 5. Niestety szybsza od nas okazała się trójkach jadących razem zawodników, którzy wyprzedzili nas o 10 minut. (czytaj więcej...)
Według już oficjalnych wyników 12 miejsce na trasie turystycznej w kategorii mężczyzn - czas 7:23 (w tym 135 minut kary), Krzysiek 13 miejsce - czas 7:24 (w tym 135 minut kary), za nami 28 osób sklasyfikowanych i 18 zdyskwalifikowanych. Z kategorii kobiet lepsza od nas okazała się tylko zwyciężczyni z czasem 7:16. (czytaj więcej...)
Kolejny trening przed Odyseją w Miechowie. Tym razem trasa trudniejsza, początek jak wczoraj przez o. Boryczów i leśną ścieżką, dalej pod kościół w Staniątkach i drogą w stronę Zagórza potem skręt prawo i jazda na Zakrzowiec. Po kilku pagórkach dojechaliśmy do Ochmanowa i potem asfaltowo-szutrowym podjazdem wyjechaliśmy pod kościół w Bodzanowie. (czytaj więcej...)
Pojechałem trochę potrenować przed niedzielną Wiosenną Odyseją w Miechowie. Trasa na pierwszy trening nie specjalnie trudna. Pojechaliśmy przez osiedle Boryczów do Puszczy Niepołomickiej, przecięliśmy leśną ścieżką i wyjechaliśmy na drodze z ul. (czytaj więcej...)
Wycieczka z Krzyśkiem przez Puszczę do starorzecza Wisły. Pogoda jak w lecie, słonecznie, ciepło, może lekko przeszkadzał wiatr. Ruszyliśmy koło godziny 14:00 przez Puszczę Niepołomicką do leśniczówki Przyborów, potem prosto szutrową Drogą Królewską do drogi na Stanisławice, tam w lewo i po chwili byliśmy na Żubrostradzie. (czytaj więcej...)